No i w końcu po długim czasie widać efekt końcowy. Osobiście jestem zadowolony, ale nie było łatwo.
Historia ta zaczyna się tak, że dostaliśmy stare radio lampowe jako prezent do naszego nowego domku. Radio śliczne ale gdzie go postawić? Miałem pewien pomysł, ale pomoc przyszła zupełnie nieoczekiwanie. Nasi przyjaciele "zdobyli" dwie stare maszyny do szycia i spytali czy by nie dało rady coś z tym zrobić :)
OCZYWIŚCIE, ŻE DA RADĘ! Jeden stolik, a tak naprawdę podstawa do stolika, dostała się nam. Ja już wiedziałem na czym będzie stało nasze radio:)
Tak mniej więcej wyglądały przed rozpoczęciem pracy. Dodam , że nie jest to mój stolik tylko zdjęcie poglądowe (zapomniałem pstryknąć zdjęcie swojemu:) ). Przy czym mój był troszeczkę bardziej zardzewiały:)
Potem został dokładnie wyczyszczony (a dokładniej wypiaskowany). Naprawdę dokładnie.
Następnie zabrałem się za robienie blatu do niego. C.D.N.
Już jestem. Blat jest dębowy. Oczywiście wykorzystałem i zachowałem wszystko co można było z jego naturalności ;) Krawędzie i ten fajny "sęk" bardzo mi się spodobały. Jak przystało na "antyczny stolik" blat również został postarzony.
Teraz zostało tylko znaleźć odpowiednią barwę "starego złota". Okazało się, że tak naprawdę to nie ma dużego wyboru. Jest albo strasznie jasny i błyszczący;) albo taki jak ni to miedź ni to żółty:(
No i zaczęły się próby malowania. Za każdym razem kolory były odrzucane przez wymagającego eksperta do spraw jakości i uznania (żonę). Dopiero przypadek sprawił, że trafiłem na odpowiednią barwę.
C.D.N.
Już piszę dalej. Mocujemy blat do podstawy i efekt końcowy widoczny jest poniżej:)
Pozdrawiam serdecznie i biorę się za kolejna prace.